Hologram ELS kolekcjonerski na legitymacje studencką Warszawa
Akceptacja własnego życia
Akceptacja własnego życia może być rozumiana trojako: 1) jako akceptacja własnego istnienia w ogóle, a więc zgoda na to, że urodziłem się i żyję, jestem taki a nie inny, mam takich rodziców, taką płeć, narodowość itp.; 2) jako akceptacja dotychczasowego swego życia, drogi życiowej, doświadczeń lub 3) jako akceptacja własnego aktualnego miejsca w życiu. Poniżej zajmiemy się akceptacją w drugim i trzecim znaczeniu, pierwsze znaczenie zbliżone jest bowiem do ujęć filozoficznych, szczególnie w zakresie filozofii człowieka; wątki te eksploatował szczególnie egzystencjalizm.
Człowiek dojrzały ma za sobą określone doświadczenia życiowe, np. rodzinne, zawodowe, osobiste, których nie można unieważnić. Niektóre z nich tkwią głęboko w jego samoświadomości i silnie wpływają na jego aktualne samopoczucie, nastrój, inne są represjonowane i znajdują wyraz np. w snach, mechanizmach obronnych, reakcjach pomyłkowych.
Akceptacja własnej przeszłości może być totalna, częściowa lub zerowa. W pierwszym przypadku przyjmujemy z Sartr’em, że ?moje życie – to ja”, godzimy się na wszystkie swoje błędy, potknięcia, sukcesy, stosunki interpersonalne i sądzimy, że były to zjawiska, w których przejawiła się moja osobowość i tożsamość. Akceptujemy więc swoje życie in extenso. Tego rodzaju postawa może wynikać z różnych źródeł, możemy wierzyć, że wszystko co nas spotyka w życiu jest nieuniknione, że losy ludzkie są ściśle określone, że istnieje przeznaczenie itp.
Akceptacja parcjalna dotyczy pozytywnej oceny określonych etapów i epizodów życiowych i negatywnej oceny innych. Np. wybitny artysta, który zrobił światową karierę, może akceptować swoje okresy sukcesów i aktualną sytuację, a negatywnie oceniać swój okres młodości, gdy żył w nędzy. Gombrowicz w swym ?Dzienniku” pisał, że mając ponad 60 lat doczekał się wreszcie w Vence względnego dobrobytu i statusu wybitnego pisarza. Niewątpliwie akceptował on aktualne swoje życie, pobyt w Argentynie oceniał zapewne ambiwalentnie a niektóre okresy negatywnie, gdy żyjąc w ubóstwie bliski był samobójstwa (por. autobiograficzny ?Transatlantyk”).
Zerowa akceptacja życia ma miejsce wtedy, gdy antycypacja i wizje jednostki odbiegają w dużej mierze od realnych warunków, gdy żyje ona np. w nędzy, gdy jest uzależniona od innych, narkotyku, alkoholu. Taka skrajna postawa wobec dotychczasowego życia i aktualnego miejsca może być przyczyną ucieczki, poszukiwania nowego miejsca życiowego, a nawet w warunkach, gdy nie wierzy się w możliwość zmiany, może być przyczyną samobójstwa.
Według znanego psychologa społecznego R. Baumeistera (1989) samobójstwo stanowi ucieczkę od awersyjnej samoświadomości. Ucieczka ta ma miejsce szczególnie wtedy, gdy występuje duża rozbieżność między aspiracjami jednostki a realnym życiem i gdy przypisuje ona sobie odpowiedzialność za stan w jakim się znajduje. W tych warunkach pojawiają się negatywne uczucia i decyzje, które sprzyjają deformacjom myślenia Baumeister określa je mianem kognitywnej dekonstrukcji. Dekonstrukcja ta charakteryzuje się uproszczeniem myślenia, konkretyzacją celów i prymitywizacją samoświadomości. Dekonstrukcja łączy się z biernością, zachowaniem automatycznym, co sprzyja aktywności bezcelowej, przypadkowej, która może prowadzić do samobójstwa.
Akceptacja dotychczasowego przebiegu życia często prowadzi do akceptacji własnego miejsca życiowego. Zachodzi tu bowiem relacja psychologicznej implikacji, jeśli zadowolony jestem z dotychczasowej swej biografii, to jej aktualny kształt, np. w postaci zajmowania określonej pozycji społecznej, sytuacji materialnej, zmuszony jestem uznać za zadowalający. Oczywiście w pewnych specyficznych przypadkach, np. gdy powstaje określona koniunktura (bogaty biznesmen dostrzega nowe możliwości zysku w innej branży), jednostka mimo akceptacji swej dotychczasowej drogi może nie być w pełni zadowolona ze swego aktualnego miejsca.
Brak akceptacji swej biografii lub połowiczna akceptacja rzutuje silnie na ocenę aktualnego miejsca życiowego w kierunku uznania go za niewłaściwe, lub niewystarczające. Oto uczony, który zajmuje w kraju wysoką pozycję w swej specjalności, nie jest zadowolony z przebiegu swego życia i aktualnego miejsca i mówi: ?gdybym w wieku 40 lat wyjechał za granicę, mógłbym więcej zrobić i teraz być gdzie indziej i mieć pozycję światową”.
Zarówno akceptacja własnego życia jak i związana z nią akceptacja aktualnego miejsca życiowego opierają się na myśleniu biograficznym. Przez myślenie biograficzne za Z. Pietrasińskim (1990) rozumiemy ?myślenie, którego przedmiotem jest droga życiowa podmiotu i jej rozwój”. Pietrasiński stwierdza, że myślenie biograficzne przebiega na podłożu zwerbalizowanej abstrakcji jak i obrazów i metafor. Myślenie biograficzne jest procesem wielotorowym i dywergencyjnym, gdyż obejmuje ono niepowtarzalną całość drogi życiowej jednostki, w której trudno z jednoznaczną pewnością określić, czy i które wybory i zachowania były efektywne i w jakim stopniu oraz w jakim stopniu i zakresie jednostka jako aktywny podmiot odpowiada za przebieg swego życia.
Tak więc, akceptacja własnego życia i aktualnego miejsca poza skrajnymi przypadkami, a więc wyraźnego sukcesu życiowego lub niepowodzenia nie może mieć jednoznacznego oparcia w myśleniu biograficznym, gdyż nie jest ono w swej warstwie przyczynowo-skutkowej jak i w warstwie rozumienia struktury życia ściśle wyartykułowane i zaprogramowane. Nie oznacza to, że w skali krótszych odcinków życiowych, ważnych wyborów myślenie biograficzne nie może wzmacniać lub osłabiać akceptację własnego życia i łączyć się z dojrzałą regulacją i autokreacją.